headerphoto

20 LAT TEMU...

(21 września 2017 r.)


20 lat temu, 21 września 1997 roku, proboszcz warszawskiej Parafii Kościoła Starokatolickiego Mariawitów pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, Kapłan M. Łukasz Kaczorek wygłosił następujące przemówienie:

Bracie Biskupie Naczelny!
Bracia Biskupi, Bracia Kapłani!
Siostry i Bracia!

Oto stoimy w nowym Domu Bożym, nowym kościele warszawskim. Dom dla każdego człowieka to najważniejsze miejsce pobytu na ziemi. Dom Boży, kościół, to miejsce szczególnej obecności Boga, to ziemskie sanktuarium. Wyraźnie na to wskazywał sam Chrystus w świątyni jerozolimskiej, upominając tam będących: „Mój dom ma być domem modlitwy... „(Łuk. 19. 46).

Pamiętajmy też o tym, że Bóg nie buduje sobie domu z martwych kamieni, z jakich budowane są kościoły. Bóg chce domu z żywych kamieni, z ludzi. Bóg chce mieszkać w ludziach. To chrześcijanin powinien być mieszkaniem Boga.

Siostry i Bracia!
Historia mariawickich kościołów w Warszawie należy do chlubnych, ale zarazem najtragiczniejszych kart historii. W początkach marca 1907 r. została poświęcona kaplica na Pradze przy ulicy Inżynierskiej 5. W kaplicy tej 10 października tegoż 1907 r. odbyła się pierwsza Kapituła Kapłanów Mariawitów. Po długich i pełnych przeszkód staraniach otworzono drugą kaplicę przy ul. Czerniakowskiej 96, a dla mieszkańców Woli przy ulicy Leszno 138. Te trzy Domy Boże nie zaspokajały potrzeb religijnych 15-tysięcznej rzeszy mariawitów. Przystąpiono do budowy kościołów przy ulicy Szarej, Karolkowej i Skaryszewskiej. Wybuch I wojny światowej paraliżuje rozwój mariawityzmu, także w Warszawie.

W okresie międzywojennym, z woli ówczesnego zwierzchnika Kościoła arcybiskupa Kowalskiego sprzedano dwa kościoły warszawskie przy ulicy Skarys zewskiej i Karolkowej. Również w okresie międzywojennym, w roku 1926, rozpoczęto budowę kościoła przy ul. Wolskiej 186 na posesji cmentarnej, która była w posiadaniu mariawitów od 1912 roku. We wrześniu 1939 r. podczas rozpoczętej II wojny światowej, uległy zniszczeniu pozostałe dwa kościoły: na Woli i przy ulicy Szarej. Definitywne zniszczenie obu kościołów nastąpiło podczas Powstania Warszawskiego. Parafianie warszawscy podzielili los wszystkich mieszkańców stolicy. Nie było parafian i kościołów. Kościół przy ulicy Szarej został rozebrany, a na Woli stał w ruinie. Mariawici warszawscy gromadzili się w ruinach swego kościółka na Woli. Nie wszyscy uczestnicy nabożeństwa zmieścili się w kościele.

W dniu 23.X.1960 r. ku radości parafian warszawskich, odbudowany z ruin kościółek, został poświęcony. Parafia warszawska zmartwychwstała, nie uśmierciły jej wypadki dziejowe ani żadne wrogie siły. Żyje i jest nieśmiertelna jak Dzieło Wielkiego Miłosierdzia, któremu na imię Mariawityzm.

Siostry i Bracia!
Od 1969 roku z woli Władz Kościoła ja pełnię trudną, ale zaszczytną funkcję proboszcza warszawskiej parafii. Jestem z Wami, parafianie warszawscy, już 29 lat. I to dzięki Wam i z Wami, wspólnie, podjęliśmy niewyobrażalny początkowo wysiłek budowy nowego kościoła. Budowy Domu Bożego na naszej mariawickiej nieruchomości, obok starego kościoła, obok grobów parafian, wśród nich pionierów mariawityzmu. Dnia 3 sierpnia 1994 r. w 101 rocznicę Objawienia Dzieła Wielkiego Miłosierdzia kamień węgielny poświęcił, dziś śp. Bp. Tymoteusz Kowalski.

Dzięki Boskiej pomocy i Waszej możemy dziś święcić dzień tryumfu, dzień poświęcenia nowego kościoła. Chciałbym teraz złożyć podziękowania wszystkim, którzy wnieśli szczególny wkład osobisty, urzędowy lub materialny w dzieło budowy kościoła, w którym jesteśmy.

Dziękuję serdecznie:
• Władzom m. st. Warszawy - na ręce pana dyr. Jerzego Kulika
• projektantom - na ręce inż. Juliana Marcinkowskiego
• wykonawcom
• członkom rady parafialnej na ręce jej wiceprzewodniczącego Henryka Dzienio.
Serdeczne Bóg zapłać.

Dziękuję wszystkim Siostrom i Braciom, także z innych parafii, którzy osobistą pracą lub finansowo wspomagali budowę kościoła. Dziękuję młodzieży warszawskiej. Dziękuję także za emerycki wdowi grosz.
Panie Boże zapłać!