headerphoto

WYCIECZKA ŚLADAMI MATECZKI

(12 września 2015 r.)

    12 września wczesnym rankiem zebraliśmy się przed parafią warszawską, skąd rozpoczęliśmy naszą wycieczkę. Niestety aura nas nie rozpieszczała, ogromne czarne chmury nie wróżyły nic dobrego i faktycznie nie trzeba było długo czekać aż rozpadało się na dobre. Mimo niesprzyjających warunków większość z uczestników stawiła się jednak na miejsce zbiórki punktualnie. Wśród uczestników byli zarówno parafianie warszawscy, jak i parafianie z diecezji łódzkiej i z Mińska Mazowieckiego. W strugach deszczu szybko wsiadaliśmy do autokaru - na szczęście humory dopisywały.
    Pierwszy przystanek zaplanowany był w parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mińsku Mazowieckim. Dotarliśmy na miejsce około godziny 8, gdzie na progu kościoła czekał już na nas kapłan Jan. Po ciepłym powitaniu i wspólnej modlitwie przyszedł czas na zapoznanie się z historią parafii. Kapłan Jan barwnie opowiadał nam o trudnych początkach parafii (więcej: Parafia w Mińsku Mazowieckim) i niewielkiej grupie wiernych, która podjęła trud budowy kościoła mimo braku proboszcza na miejscu. Poznaliśmy również historię parafii w czasie drugiej wojny światowej jak i w czasach współczesnych. Po pamiątkowym zdjęciu ruszyliśmy dalej, bo plan wycieczki był bardzo napięty.
    Kolejnym odwiedzonym przez nas miejscem była parafia św. Jana Chrzciciela w Cegłowie (więcej : Parafia w Cegłowie.) . Najpierw zatrzymaliśmy się na chwilę się przy grobach pierwszych proboszczów parafii w Cegłowie Kś. Bolesława M. Łukasza Wiechowicza i Kś. Władysława M. Tadeusza Bucholc, gdzie zapaliliśmy znicze i odmówiliśmy krótką modlitwę, następnie obejrzeliśmy wnętrze kościoła.
    Z Cegłowa udaliśmy się do Piaseczna (więcej: Parafia w Piasecznie.) Na miejscu powitał nas kapłan Zenon. W przytulnym kościółku pw. Św. Anny odśpiewaliśmy wspólnie, przy dźwiękach gitary kilka pieśni maryjnych , oraz odmówiliśmy wspólną modlitwę. Następnie kapłan opowiedział nam o przeszłości i historii, oraz o codziennej pracy w parafii.
    Do dwóch kolejnych odwiedzanych przez nas parafii dojazd zajął nam już nieco więcej czasu. Najpierw odwiedziliśmy Żeliszew, a następnie parafię w Żarnówce. W Żeliszewie chyba wszystkim spodobała się pięknie odnowiona elewacja kościoła Pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (więcej: Parafia w Żeliszewie). Kapłan Krzysztof opowiedział nam i młodzieży, która akurat zabrała się na lekcji religii o bogatej historii parafii, oraz o pracach remontowych przeprowadzonych w budynku kościoła.
    W Żarnówce w kościele pw. Przemienienia Pańskiego (więcej: Parafia w Żarnówce) pomodliliśmy się wspólnie z kapłanem Ładysławem, który od niedawna przejął obowiązki proboszcza tamtejszej parafii. Kapłan i wierni przyjęli nas bardzo ciepło. A ku naszemu zaskoczeniu po modlitwie i zwiedzaniu kościoła w sali parafialnej czekały na nas ciepłe napoje i słodki poczęstunek.
    Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej śladami Mateczki. Skierowaliśmy swoje kroki do Węgrowa, gdzie w strugach ulewnego deszczu zapaliliśmy znicze pod zbiorową mogiłą powstańców z 1863, w tym i zmarłego w czasie powstanie styczniowego ojca naszej założycielki. Odwiedziliśmy następnie Stoczek, po czym pojechaliśmy do Wielicznej, miejscowości gdzie urodziła się i spędziła pierwsze miesiące życia Maria Franciszka Kozłowska.
    Zwieńczeniem naszej wycieczki była wizyta w parafii Trójcy Przenajświętszej w Wiśniewie (więcej: Parafia w Wiśniewie). Niestety z uwagi na opóźnienie w Wiśniewie mogliśmy zatrzymać się już tylko na chwilę. Tak jak poprzednio pomodliliśmy się w kościele - tym razem cicho z uwagi na odbywające się w tym samym czasie nabożeństwo, oraz zapaliliśmy znicze na grobie biskupa Marii Franciszka Rostworoskiego, po czym skierowaliśmy się już do Warszawy.
    Mimo niesprzyjającej pogody był to wyjazd niezwykły, obfitujący we wzruszenia, wzbudzający refleksje i uświadamiający jak ważne jest poznawania naszych własnych korzeni.