headerphoto

ROCZNICA POŚWIĘCENIA KOŚCIOŁA

(Wrzesień 2002 r.)

    21 września 1997 roku był dniem szczególnym dla parafii warszawskiej – w tym dniu nastąpiło poświęcenie nowo wybudowanego kościoła. Na podniosłą uroczystość przed pięcioma łaty tłumnie przybyli wyznawcy naszego Kościoła. My, warszawiacy, byliśmy szczęśliwi, że możemy wielbić Pana Jezusa w nowym Domu Bożym, w którym dla wszystkich będzie dosyć miejsca.
    Następnego dnia, 22 września 1997 roku, kapłan M. Łukasz odprawił Mszę Świętą dziękczynną, podczas której jeszcze raz dziękowaliśmy Bogu i prosiliśmy Go, aby czuwał nad naszą parafią. Po nabożeństwie odbyła się wspólna agapa, na której razem z proboszczem postanowiliśmy, że dzień 21 września będzie naszym dodatkowym świętem parafialnym.
    I tak od 5 lat w rocznicę poświecenia naszej pięknej świątyni zbieramy się na Mszy Świętej, aby błagać Boga i naszą patronkę Matkę Boską Nieustającej Pomocy o łaski dla nas samych i dla naszego Kościoła.
    Dzięki zaangażowaniu Rady Parafialnej, parafian a przede wszystkim naszego proboszcza kapłana M. Łukasza w parafii ciągle „coś się dzieje”. Wzbogaciła się ona o nowe organy elektroniczne, przybyło nowych szat liturgicznych, a na modlitwę przywołują nas dzwony umieszczone w nowej dzwonnicy, poświęconej w ubiegłym roku. Ocieplona została świetlica, przybył jej aneks kuchenny. Cmentarz przykościelny porośnięty jest piękną zielenią.
    Piątą, okrągłą rocznicę poświęcenia kościoła chcieliśmy obchodzić bardzo uroczyście. Na to nasze święto zaprosiliśmy biskupów i kapłanów. Nie było takich tłumów jak podczas poświęcenia w 1997 roku, bo rocznica wypadła w dzień powszedni i niektórym obowiązki nie pozwoliły uczestniczyć w uroczystości. Zgromadzeni duchowni przy śpiewanej przez wiernych pieśni „Kto się w opiekę odda Panu swemu” procesjonalnie weszli do świątyni. Mszę Świętą celebrował brat biskup M. Roman, a koncelebransami byli bracia kapłani M. Wiesław i M. Gabriel. Dziękczynne pieśni, które razem z chórem śpiewali wszyscy wierni, (w Warszawie jest to tradycją) spotęgowały uroczysty i modlitewny nastrój nabożeństwa.
    W kazaniu wygłoszonym pod koniec nabożeństwa biskup M. Włodzimierz zacytował słowa: „Dom mój domem modlitwy nazwany będzie. Każdy, kto w nim prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajdzie.” Zwrócił uwagę, że ludzie głębokiej wiary czują potrzebę gromadzenia się na wspólnej modlitwie i dlatego dokładają wszelkich wysiłków, aby mieć własny dom modlitwy. Wzywał, by w tym Domu Bożym Jezus Chrystus był wielbiony przez swój lud, a gromadzący się błagali Pana i Jego Matkę, która jest patronką parafii, o miłosierdzie dla siebie, dla naszego świętego Kościoła i dla świata całego.
    Na koniec przemówił proboszcz parafii warszawskiej kapłan M. Łukasz. Z wielkim wzruszeniem dziękował wszystkim uczestnikom uroczystości. Przypomniał nam o naszym miejscu w Kościele, o tym, co to znaczy być mariawitą i jakie obowiązki nakłada na nas przynależność do naszej społeczności.
    Na zakończenie nabożeństwa zaśpiewano donośnie dziękczynny hymn „Ciebie, Boga, chwalimy”, a po nim jakże chwytającą za serce pieśń "O Maryjo, niebios Pani”. Po strawie duchowej przyszedł czas na wspólną agapę. Odbyła się ona w naszym starym kościółku, który tyle lat nam służył. Panowała miła, rodzinna atmosfera. Czuliśmy się jak jedna mariawicka rodzina. Nikt nie spieszył się do domu, tylko trochę było ciasno. Niejednemu z nas cisnęło się na usta pytanie – jak myśmy się tu mieścili przez tyle lat? Pokrzepieni duchowo rozchodziliśmy się do domów dziękując za wielkie łaski, jakich nasza parafia doznaje od Najwyższego.